Gazetka klubowa

Rafalu

Tutaj będą podawane informacje odnośnie klubu z Anfield Road.

Rafalu

Dziś na łamach prasy został przedstawiony nowy trener. Został nim Liv, wszyscy mają nadzieję że zdoła on wygrać ligę i dobrze poprowadzić zespół. Jak sam mówi jest niedoświadczonym trenerem, ale od zawsze kibiciem Liverpoolu.

"Od dziecka jestem kibicem LFC teraz będę miał szanse zapisać się w historii tego klubu na długo mam nadzieję że to mi się uda" - powiedział nowy trener LFC.

Rafalu

Sparingi w kratkę

Drużyna Liverpoolu FC rozegrała 4 spotkania kontrolne przed sezonem. Niestety widać ze zespół jest w fazie przygotowań.

O to co powiedział trener:

-"To tylko spotkania kontrolne, każdy mecz jest ważny, lecz my próbujemy nowych rozwiązań i sensownego rozstawienia zawodników na ich pozycjach.

Rafalu

David Bentley graczem Liverpoolu

Dziś do Liverpoolu zawitał nowy nabytek LFC David Bentley. Piłkarz podpisał kontrakt, który wiąże go z klubem na 3 lata.

Wypowiedź piłkarza na konferencji:

-"Jestem bardzo zadowolony z tego transferu, mam nadzieję że wywalczę sobie miejsce w podstawowym składzie. Dołączenie do Liverpoolu było moim marzeniem od zawsze.."- zakończył piłkarz

Rafalu

Świetny debiut Bentleya

David Bentley w swoim debiucie w meczu z bardzo groźnym przeciwnikiem, Barceloną zdobył swoją pierwszą bramkę.

Bentley zdobył także bramkę w meczu z Valencią wygraną przez Liverpool 0:3.

Liverpool przegrał swój mecz sparingowy z drużyną Milanu i Aston Villą. Co powiedział trener po porażkach.

-"Chciałem dac szansę młodym zawodnikom, nie żałuję tego. Mimo porażek zauważyłem dużo plusów. Na pewno wyciągniemy odpowiednie wnioski z tego meczu".

Rafalu

Pierwszy ligowy mecz i pierwsza porażka

Dziś została rozegrana pierwsza kolejka Europejskiej ligi, w której to zespół Liverpoolu przegrał swój mecz z Tottenhamem 2:1. Bramki dla drużyny Tottenhamu strzelał nowy nabytek, Tevez. Gola dla LFC zdobył Albert Riera.

Mecz nie ułożył się po myśli Liverpoolczyków, którzy już na samym początku przegrywali 2;0. Honor naszych ulubieńców uratował Hiszpański skrzydłowy.

Tottenham - Liverpool 2:1
1:0 - Tevez
2:0 - Tevez
2:1 - Riera

Pomeczowe wywiady:

Trener LFC:

-"Mecz nie ułożył się po naszej myśli, już na początku spotkania przegrywaliśmy 2:0. Straszne błędy popełniła nasza defensywa, mamy nad czym pracować"- powiedział Liv

Dodał: "Myślę że w kolejnym meczu pokażemy walkę i dobrą grę" - zakończył.

Albert Riera:

-"To spotkanie od początku układało się przeciwko nam. Straciliśmy bardzo szybko 2 bramki, po których było nam bardzo ciezko się podnieść. Tottenham zaprezentował bardzo dobrą grę i zasłużenie wygrał"

Rafalu

Dobry mecz i 3 punkty

Dziś rozegrano 2 kolejkę Europejskiej ligi. Na Anfield Road zawitała drużyna z Holandii, AZ Alkmaar. Mecz rozpoczął się o godzinie 13:40. Kibice z niecierpliwością czekali w jakim zestawieniu wybiegnie drużyna The Reds. Na boisku kibice mogli zobaczyć ostatnie 2 nabytki trenera Liv'a, Davida Bentleya i Alfonso Alvesa.

Spotkanie rozpoczęło się od gwałtownych ataków gospodarzy. Długą piłkę w pole karne wrzucił David Bentley i po strzale Alfonso Alvesa piłka wylądowała w siatce. Po 5 minutach na tablicy wyników widniał wynik 1:0. Piłkarze gości nie zachwycali, którzy pod presją wybijali piłkę pod nogi graczy z Anfield. I to w pewnym momencie się zemściło przechwyt na środku pola przez znakomicie grającego Javiera Mascherano, krótkie podanie do Gerrarda, który pięknym podaniem wypuścił Alberta Rierę. Hiszpan nie zastanawiając się uderzył na bramkę, ale piłka wylądowała na bocznej siatce bramki. Do przerwy wynik się nie zmienił mimo paru okazji gospodarzy.

Druga połowa rozpoczęła się podobnie do pierwszej od szybkich ataków Liverpoolczyków. Piłkarze AZ bronili się całym zespołem na własnej połowie. W 50 minucie meczu napastnik gości przeprowadził świetną indywidualną akcję, ale oddał bardzo lekki strzał na bramkę Reiny. Ale było można przepuścić to była tylko jedna z akcji AZ. W 75 minucie Xabi Alonso prostopadłym zagraniem wypuścił Alvesa, który nie miał problemu z pokonaniem bramkarza. Gdy już wszyscy myśleli że wynik się nie zmieni kolejną bardzo dobrą akcję przeprowadzili gracze Liverpoolu. Bardzo dużo podań wymienili obrońcy, Skrtel zagrał piłkę do Gerrarda, który od razu uderzył na bramkę z blisko 20 metrów ale bramkarz gości sparował piłkę przed siebie, pierwszy dobiegł do niej Torres i strzałem nad bramkarzem ustalił wynik spotkania na 3;0.

Liverpool - AZ Alkmaar 3:0
1:0 - Alfonso Alves
2:0 - Alfonso Alves
3:0 - Torres

Pomeczowe wywiady:

-"To było bardzo dobre spotkanie w naszym wykonaniu. Słaby początek sezonu spowodował ze musieliśmy poprawić pewne elementy gry i zagrać bardzo ofensywny mecz, i to się udało. Jestem bardzo zadowolony z nowych graczy i także z tych, którzy wywiązali się z powierzonych im zadań" - zakończył zadowolony trener Liv.

Steven Gerrard:

-"Mecz od początku ułożył się po naszej myśli. Szybko strzelona bramka pozwoliła nam na kontrolowanie meczu". - powiedział zmęczony Gerrard

Rafalu

Już jutro 3 mecz ligowy

Już jutro swój 3 mecz ligowy rozegra zespół Liverpoolu, mierząc się z drużyną Bayernu Monachium. Spotkanie rozegramy na wyjeździe.

Drużyna prowadzona przez Lfp fan zajmuje obecnie 14 miejsce w lidze z dorobkiem 3 pkt, natomiast zespół The Reds zajmuje 8 miejsce z taką samą ilością punktów, a z lepszym bilansem.

Bayern vs Liverpool

Rafalu

3 kolejka i kolejna porażka !

Dziś rozegrano spotkanie pomiędzy drużynami teoretycznie równymi, jednak wynik meczu mówi nam coś innego.

Zaczęło się od bardzo dobrych ataków Liverpoolu, kiedy ci już w 5 minucie mogli zdobyć bramkę po atomowym strzale Stevena Gerrarda. Lecz była to tylko jedna z niewielu okazji na zdobycie bramki. Gracze Bayernu pokazali się z bardzo dobrej strony w tym spotkaniu. 10 minuta i pierwsza bramka za sprawą Klose, który po znakomitej indywidualnej akcji pokonał Jose Reinę. Po bramce dla gospodarzy The Reds zaczęli częściej atakować co kończyło się na obronie Bayernu. Jedna z niewielu okazji na zdobycie bramki miała miejsce w 35 minucie kiedy to D.Bentley dorzucił świetną piłkę do wchodzącego w pole karne Torresa, jednak ten trafił w słupek. Reszta meczu należała już jednak do piłkarzy Bayernu. W 69 minucie kiedy to Ribery okiwał słabo spisującą się defensywę Liverpoolu i zagrał do Miro Klose, a ten strzałem obok Reiny ustalił wynik spotkania.

Bayern Monachium - Liverpool FC 2:0
1:0 -Klose
2:0 - Klose

Rafalu

Trudny mecz, strata punktów

W meczu 4 kolejki Europejskiej Ligi drużyna prowadzona przez trenera Liv'a uległa na własnym stadionie Chelsea 0:1. Mecz charakteryzował się w ogromną walkę w środowej strefie boiska. Nie brakowało ostrych wejść przepychanek itp.

Mecz rozpoczął się o godzinie 14:00. Trener Liv postanowił zagrać na dwóch napastników, lecz i to nie przyniosło efektu. Już w 5 minucie dogodną sytuację do objęcia prowadzenia miał Xabi Alonso ale piłka po jego strzale z blisko 25 metrów trafiła wprost w spojenie słupka z poprzeczką. Późniejsze akcje to znaczna przewaga Chelsea. jedna z nich o mało co nie zakończyła się bramką. Drogba okiwał 3 zawodników i podał długą piłkę za plecy obrońców do wchodzącego w pole Alexa ale tym razem Reina zdołał obronić strzał.

2 połowa spotkanie to nieustanna walka w środkowej strefie boiska. Można było zauważyć lepszą grę Gerrarda od kryjącego go Lamparda jednak to nie przełożyło się na wynik spotkania. W 84 minucie meczu piękną akcję przeprowadził Essien, który strzałem z 30 metrów postraszył bramkarza The Reds. Rzut rożny, piłka wybita przez obrońców przed pole karne, niestety w tym miejscu czyhał A.Cole, który strzałem z woleja wyprowadził przyjezdnych na prowadzenie. W ostatnich minutach meczu Liverpoolczycy próbowali doprowadzić do wyrównania lecz świetnie grająca w tym meczu obrona The Blues zapobiegała zagrożeniom.

Wywiady pomeczowe:

-"To kolejne spotkanie z serii nieudanych. Zawiodło przygotowanie kondycyjne zespołu, wyraźnie opadliśmy z sił"- zakończył przybity trener Liv.

Jamie Carragher

"- Musimy zabrać się do ciężkiej pracy gramy bardzo słaby futbol, myślę że kolejne spotkania będą dużo lepsze w naszym wykonaniu".

Rafalu

Wygrana, 3 punkty na koncie !!!

Dzisiejszego dnia po kilkudniowym odpoczynku gracze Liverpoolu rozegrali mecz z klubem z Anglii, Manchesterem City.

Relacja:

O godzinie 16:00 sędzia zagwizdał po raz pierwszy. Kibice zgromadzeni na nowym obiekcie wiernie wspierali swoją drużynę z nadzieją odmiany i zgarnięciu 3 pkt. Mecz rozpoczął się od gwałtownych ataków Liverpoolczyków. Pierwszą dogodną sytuację na zdobycie bramki miał David Bentley ale minimalnie chybił w 1 minucie gry. Kolejne minuty to co raz większa przewaga gospodarzy. Widać było bezradność przyjezdnych. Wszyscy mieli nadzieję że to właśnie od tego meczu zacznie się dobra pasja The Reds. W 35 minucie gry faulowany tuż przed linią oznaczającą 16 metr Riera, musiał opuścić boisko z powodu kontuzji. Na boisku zameldował się Rayan Babel. Do rzutu wolnego podchodzi Gerrard, uderza, broni Given, ale źle odpija futbolówkę do której dopada Torres i pakuje ją do bramki. Sędzia kończy 2 połowę spotkania.

Piłkarze meldują się na murawie zaraz sędzia rozpocznie drugie 45 minut. Zaczęli !!. Dalej drużyną kontrolującą grę są gospodarze. Mijaja kolejne minuty a na zegarze upływa już 65 minuta. Liverpool mimo świetnych okazji nie potrafi zdobyć drugiej bramki. Aż do 80 minuty. Strzał z dystansu Gerrarda piłka trafia w rękę Zabalety i sedzia wskazuje na 11 metr. Do rzutu karnego podchodzi Gerrard i pewnie zamienia go na bramkę. Mamy 2;0. The Reds skoncentrowali się na obronie, broniąc dobrego rezultatu. Sędzia techniczny podnosi tablicę, dolicza 3 minuty. 92 minuta i pierwsza godna pochwały akcja gości. Piłka na skrzydło, centra w pole karne i piękny strzał z woleja Robinho, Reina bezradny.

Rafalu

Kolejna wygrana !!

W dzisiejszym dniu zespół Liverpoolu pokonał Villarreal 1:3.

Villareal CF 1-3 Liverpool FC
1:0 Senna
1:2 Torres
1:3 Alves

Komentarze pomeczowe:

Liv:

-"To było bardzo dobre spotkanie w naszym wykonaniu. Zagraliśmy to co powinniśmy grać od samego początku sezonu.".

Rafalu

Liverpool pokonuje Real Madryt

Liverpool pokonał dzisiejszego dnia klub z Ligi Europejskiej Real Madryt 2:0.

Liverpool FC 2-0 Real Madryt
2:0 Torres

Torres:

Rafalu

Remis z Milanem

W spotkaniu 9. kolejki Europejskiej ligi piłkarze Milanu zremisowali na własnym stadionie z The Reds 2:2 . Bramki dla gości zdobyli: Gerrard [36',60'] . Podopieczni Lukasza1440 odpowiedzieli dwoma trafieniami Kaki [20', 85'].

Opis spotkania:

Pierwsza połowa:

*Po wymianie wzajemnych uprzejmości rozpoczęła się walkę o kolejne ligowe punkty. Pierwszy nacisną Liverpool, który w 3. minucie, za sprawą Torresa, omal nie objęła prowadzenia. Rosły napastnik gości został ładnie wypuszczony w uliczkę, ale kąśliwy strzał z ostrego kąta [okolice 6 metra] nogami wybronił czujny Abbiati. W kolejnych kilku minutach podopieczni Liv'a całkowicie przejęli inicjatywę, spychając czerwono-czarnych do głębokiej defensywy. The Reds najczęściej szukali swojej szansy w strzałach z dalszej odległości. Po upływie pierwszego kwadransa spotkanie nieco się wyrównało. Lepsze wrażenie sprawiali rossoneri którzy kombinacyjną akcją zmusili Reine do wyciągnięcia piłki z siatki.

W 29. minucie wspaniałym kilkudziesięciometrowym podaniem młodego Pato obsłużył Pirlo. Brazylijczyk w mgnieniu oka zabrał się z piłką w pole karne golkipera gości, ale będąc tuż przed bramkarzem minimalnie spudłował.W 36. minucie na trybunach nastąpiła konsternacja. Potężnym uderzeniem z rzutu wolnego [okolice 22-23 metra] popisał się Gerrard, który nie dał najmniejszych szans Abbiatiemu. Pięć minut później bliski zdobycia 2 bramki dla rossonerich był Alexandre Pato, ale jego uderzenie z kilkunastu metrów intuicyjnie na rzut rożny wybił jeden z obrońców Liverpoolu, który stał na linii strzału.Do przerwy 1:1

Druga połowa:

Od początku drugiej połowy na murawie stadionu San Siro w miejsce DAvida Silvy pojawił się Rubén de la Red . Zespół do walki starał się poderwać Kaká, ale wobec braku należytego wsparcia ze strony kolegów [poza Pato] indywidualne akcje Brazylijczyka najczęściej kończyły się szybkim podwojeniem krycia ze strony piłkarzy Liverpoolu i niepotrzebną stratą piłki.W 57. minucie ogromne pretensje do arbitra miał Pato, który domagał się podyktowania rzutu karnego za rzekomy faul Reiny na jego osobie. Wydaje się jednak, że w tym przypadku sędzia główny mimo wszystko podjął słuszną decyzję, uznając zachowanie Pato za celowe [Pato starał się wykorzystać poślizgnięcie Reiny, który nie sięgnął piłki].W 60 minucie padł gol dla przyjezdnych.Xabi Alonso posłał kiklidziesiecio metrową piłkę to Torresa , ten zwabił na siebie kilku obrońców Milanu po czym wysuną piłkę do wbiegającego Stevena Gerrarda i ten mocnym strzałem po ziemie pokonał Abbiatiego.Przez jakieś 15 - 20 minut piłkarze rozgrywali piłkę w środku pola.Na 15 minut przed końcem meczu Lukasz1440 zdecydował się dokonać podwójnej zmiany; za Pato wszedł Borriello, z kolei Seedorfa zmienił Balotelli. Gra Milanu w przeciągu kilku minut uległa diametralnej zmianie. Na bramkę gości zaczął sunąć atak za atakiem.Dwoił się i troił Reina, który popisał się wspaniałymi robinsonadami m.in po strzałach Kaki [78'] i Balotelliego [82']. Rossoneri dopięli swego w 85. minucie. Po ładnej akcji Kaki z Pirlo, strzał tego drugiego z jedenastu metrów dobił kaka.Wynik już nie uległ zmianie.AC Milan - Liverpool FC 2:2

* - tekst pochodzi z oficjalnej gazetki AC Milanu

Rafalu

Przegrana u siebie !

Dziś wszyscy kibice zgromadzenie na trybunach nowego stadionu w Liverpoolu wyczekiwała na 1 gwizdek sędziego. Miezy sobą zmierzyć miały się Liverpool i Barcelona

Opis Spotkania:

I rozpoczęło się. Pierwszy gwizdek sędziego. Kibice od początku wiernie wspierają gospodarzy do dobrej gry, ale nic to nie pomaga bo LFC grają dziś bardzo słabo. Sytuacji co nie miara. W 10 minucie sytuację 100% miał Samuel Eto'o, który dostał krzyżowe podanie od Iniesty i wyszedł sam na sam ale nie zdołał pokonać świetnie spisującego się Reiny. No cóż kiedyś bramka musiała wpaść i stało się to w 43 minucie, atak za atakiem i strzał za pola karnego przez Messiego, który zakończył się piłką w siatce. Kibice nie wiedzieli co dzieje się z drużyną The Reds. Sędzia kończy to pierwsze słabe w wykonaniu gospodarzy 45 minut.

Piłkarze wchodzą na boisko, sedzia zaczyna 2 połowe meczu. Widoć po nastawieniu Liverpoolczyków większą motywacje. I zaczynają goście ale zaraz odbiór przez Gerrarda i kontra. Świetnie ucieka Alonso Steven posyła do niego piłkę w pole karne ten zgrywa z powietrza do wbiegającego Aggera, ten uderza !! piłka na poprzeczce. Piłkarze The Red nei moga uwierzyć że piłka nie wpadła do bramki. Po wznowieniu piłki przez Valdeza kolejny odbiór ale tym razem atak pozycyjny. Skrtel gra piłke na dobieg do Aggera, swietnie w tym meczu obrońca LFC włączał się w akcje ofensywne, ten zagrywa prostopadłą piłkę do Torresa ten sam na sam z bramkarzem gości, mija go zwodem i pakuj piłkę do siatki. Ogromna wrzawa na stadionie. Liverpool gra świetnie, jest nie do zatrzymania. Do samego końca wynik był niepewny. 91 minuta na boisku pojawia się Hleb, późniejszy kat The Reds. Bardzo dobra akcja Eto'o podcinany przez Alonso, Hiszpan dostaje żółtą kartkę. Do wolnego podchodzi Hleb i pakuje piłkę prosto w okienko bramki. Gospodarze próbowali jeszcze zdobyć bramkę ale zabrakło czasu i szczęścia wynik 1:2, jest nad czym pracować.

Liverpool FC 1-2 FC Barcelona
0:1 Messi
0:2 Hleb
1:2 Torres